Wspomnienia Anity

Stary Kanał Bydgoski i otaczający go park to miejsca, które zawsze były blisko i stanowiły naturalną część życia mojego i mojej rodziny.

Stary Kanał Bydgoski i otaczający go park to miejsca, które zawsze były blisko i stanowiły naturalną część życia mojego i mojej rodziny. Najistotniejsze dla mnie są majestatyczne stare drzewa. Olbrzymie, strzeliste, mocne, a ich odbicia w tafli wody potęgują te wrażenia. Dają mi poczucie spokoju i trwania. Wiem, że były tu, gdy moi Dziadkowie budowali dom na skraju parku, gdy dorastał tu mój Tata i jego Bracia. O ich codzienności związanej z kanałem świadczą zachowane zdjęcia i liczne opowieści rodzinne. Wśród tych drzew i nad brzegiem kanału czas spędzali moi Rodzice, a potem ja, moja Siostra i Kuzynostwo. Wystarczyło tylko przebiec ulicę, żeby znaleźć się w parku, na „plaży” nad strumykiem, czy ścieżkach biegnących wzdłuż kanału.

Park to oczywiście miejsce jazd na rowerze, czasu spędzonego na łyżwach, sankach, zbieraniu kasztanów, brodzeniu w strumyku, wykrzykiwania „echo” pod wiaduktem (dziś także nie mogę się przed tym powstrzymać), spacerów ze szkolnymi przyjaciółkami i wielu innych cudownych chwil. Z dawnych lat pamiętam park także jako miejsce tajemnicze, które miało trudno dostępne i mniej bezpieczne miejsca między V a VI śluzą. W tej części, po jednej ze stron kanału, szczególnie gromadziły się ptaki, więc po obejrzeniu znanego filmu pod takim tytułem, tę część przez jakiś czas pokonywałam biegiem . „Dziką” częścią były także tereny po dawnych ogródkach działkowych, z pozostałościami murków, wystającymi drutami, dziurami, ale też kwitnącymi wiosną drzewami i krzewami owocowymi. Dziś ten teren jest uporządkowany i stanowi łagodną, przystępną przestrzeń. Mam nadzieję, że park i kanał pozostaną niezmienione…

Anita

Mam nadzieję, że park i kanał pozostaną niezmienione…